Lachowski: Celem Putina jest zniszczenie narodu ukraińskiego

Redaktor naczelny Obserwatora Międzynarodowego i wykładowca w Katedrze Prawa Międzynarodowego UŁ był gościem Marcina Celińskiego w programie „Rozmowy Celińskiego”.

Na pierwszej linii frontu rosyjskich wojsk są poborowi, którzy często dokonują dezercji. Putin nie przekonał obywateli do słuszności swoich działań, a Zeleński wyrasta na sługę narodu – to obraz inwazji Rosji na Ukrainę. Gość programu zauważył, że oblicze tej wojny jest dość zaskakujące, bo mocarny przywódca Rosji, który był pewny szybkiego sukcesu, ponosi klęskę.

Putin propagandowo przegrywa tę wojnę, a Zelenski stał się prezydentem całego wolnego świata. Plan blitzkriegu rosyjskiego przywódcy na szczęście się nie powiódł, ale porażka militarna Ukrainy jest jednak cały czas możliwa, bo Rosja ma duże rezerwy. Putin ma szaleńczy plan podbicia narodu, którego nie uznaje

W odpowiedzi na coraz poważniejsze sankcje, Putin straszy świat użyciem broni jądrowej. Ekspert zwrócił uwagę na reakcję cywilizowanego świata. Jak zauważył, cieszy radykalna postawa i twardy sprzeciw wobec Rosji.

Widać, że zachód się przebudził. Argumenty o broni jądrowej mogą się skończyć źle dla samego Putina. Zachód w swojej polityce coraz to bardziej twardej, nie dopuści do użycia tej broni.

- Mam nadzieje, że zachód, który konsoliduje się, dużo zyska na tym konflikcie. To, by zachód wytrwał w swej polityce jest kluczowe, bo Ukraina być może wkrótce stanie się członkiem Unii Europejskiej – ocenił gość programu.

oprac m.u.