Paweł Zalewski: PiS-owi nie uda się oszukać Komisji Europejskiej

Polski Krajowy Plan Odbudowy został zatwierdzony przez Komisję Europejską. Nasz kraj będzie mógł uzyskać dostęp do około 36 mld euro, ale środki te uzależnione są jednak od przestrzegania praworządności. W ostatnim czasie PiS wykonał kilka prowizorycznych zmian, które rzekomo miały uniezależnić wymiar sprawiedliwości od polityków, w tym likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN, która jedynie de facto zmieniła nazwę. Obserwatorzy sceny politycznej w Polsce mówią wprost, że decyzja KE to danie koncesji na niszczenie prawa, a także kapitulacja i przymknięcie oczu Unii Europejskiej na nieprzestrzeganie praworządności. W programie sprawę komentował gość Radosława Grucy, poseł Polski2050 Paweł Zalewski:

Wydaje mi się, że jest dokładnie odwrotnie. Jestem pewny, że Komisja Europejka nie sprzeniewierzyła się swojej roli traktatowej jako strażnika europejskiego prawa. Rząd PiS-u  zgodził się z tym, że stan praworządności w Polsce jest zły, niezawiłość sędziów jest zagrożona i zgodził się z Komisją, że aby uruchomić środki najpierw należy zmienić prawo

Polityk opozycji powołując się na swoje kontakty wśród polskich pracowników Komisji Europejskiej powiedział także, że w instytucji nie ma woli zrezygnowania z podstawowych i minimalnych wymagań traktatowych Unii Europejskiej.

W KE pracują kompetentni urzędnicy, którzy doskonale wiedzą co dzieje się w Polsce i z pewnością nie zrezygnują z wymagania przestrzegania europejskiego prawa. KE jest zorientowana w mechanizmach i przyczynach złego prawodawstwa w Polsce i wie doskonale, co trzeba zrobić, aby to poprawić