Po prawyborach opozycji. Czy nadchodzi koniec dominacji Viktora Orbana?

Węgierska opozycja – jej 6 głównych ugrupowań, które do tej pory nie potrafiły się porozumieć – przeprowadziła wspólne prawybory wyznaczając 106 kandydatów do parlamentu (w okręgach jednomandatowych) oraz  kandydata na premiera. Został nim Peter Marki-Zay Burmistrz Hódmezővásárhely, polityk bezpartyjny, zdeklarowany katolik i konserwatysta.

Dominik Hejj opisuje procedurę prawyborczą. Kandydat na parlamentarzystę musiał być zgłoszony przez 5000 obywateli, kandydat na premiera musiał być poparty przez 20000.

Konstrukcja prawyborów ograniczyła wpływ partii do minimum, decydujący głos mieli uczestnicy prawyborów, w obu turach głosowania udział wzięło ponad milion Wegrów (na 8,2 mln uprawnionych do głosowania w tym kraju), co świadczy nie tylko o dużym zainteresowaniu i mobilizacji, ale także o sprawnej organizacji tego procesu.

Rozgrywka o nominację kandydata na premiera toczyła się pomiędzy trójką najpoważniejszych kandydatów - Klarą Dobrev z Koalicji Demokratycznej (największa partia opozycji)  Gergely’m Karacsony’m popularnym burmistrzem Budapesztu i Peter'em Marki-Zay'em. W drugiej rundzie z rywalizacji wycofał się Karacsony wzywając swoich zwolenników do głosowania na  Marki-Zay’a.

Rozmówca Marcina Celińskiego twierdzi,  że wygrana Petera Marki-Zaya jest kłopotliwa dla Fideszu, ponieważ cała maszyna polityczna, komunikacyjna, propagandowa, była nastawiona na rywalizację z  Dobrev lub Karacsone. Kandydat opozycji jako konserwatysta, jak sam przyznaje w przeszłości sympatyk i wyborca Fidesz nie pasuje do utartych schematów dyskredytowania przeciwnika stosowanych przez orbanowską propagandę.

Nie tylko wynik węgierskich wyborów nie jest pewny – mówi Dominik Hejj - ale także ich data. Zgodnie z konstytucją powinny się odbyć na przełomie kwietnia i maja 2022. Na Węgrzech nie ma wprawdzie żadnych obostrzeń związanych z pandemią, ale do końca roku obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony ze względu na covid.. Niewykluczone, że zostanie przedłużony co uniemożliwi rozpisanie wyborów. Zapewne zdecydują sondaże i prognozy analityków Fidesz co do korzystniejszego dla Orbana terminu wyborczych rozstrzygnięć.

Czy Viktor Orban jest gotowy na przekazanie władzy w przypadku przegranej? Raczej nie. Układ władzy, monopol Fideszu w organach państwa, wreszcie obecna konstytucja – dają wiele możliwości obstrukcji. Jeśli nawet opozycja wygra wybory, ale nie będzie dysponowała większością konstytucyjną pozwalająca na szybkie zmiany  Węgry czeka wiele miesięcy walki o przejęcie władzy wykonawczej.

Cała rozmowa Marcina Celińskiego z Dominikiem Hejj