To najgłośniejszy film tej jesieni – „Czas krwawego księżyca” to trwająca 3,5 godziny epopeja dekonstruująca mity stojące u podstaw bogacenia się Amerykanów. Martin Scorsese beznamiętnie i celnie punktuje chciwość i hipokryzję swoich rodaków. Czy jednak tak długi format obrazu nie przeszkadza w jego odbiorze?
A dla przeciwwagi wobec superprodukcji Scorsesego, w drugiej części programu porozmawiamy o „Falcon Lake”, intymnym filmie Charlotte Le Bon o bólach i trudach dojrzewania, zawieszonym gdzieś między prawdą a wyobrażeniami. Piękne, slowcore’owe kino.
Do usłyszenia w środę o 21.00 w „Miejscach nienumerowanych” w Resecie Obywatelskim. Piotr Kurczewski i Maciej Tomaszewski, prowadzący na Facebooku popkulturalny fanpage „Słodko-gorzkie”