Katharsis - Radosław Gruca - 101
W latach 70. do Stanów Zjednoczonych pływał statek Stefan Batory. Kiedyś płynął nim mój ojciec Jerzy Gruca, który zmarł dokładnie trzy lata temu i zostawił mnie z prośbą o załatwienie sprawy, której on załatwić nie zdołał. W międzyczasie tata, głęboko wierzący katolik, napisał książkę „Watykan znany i nieznany”, która była jego hołdem dla Stolicy Apostolskiej. Dopiero po latach zobaczył, że zło zakorzenione w kłamstwie kościelnych instytucji, dotknęło też naszą rodzinę. Kiedy napisałem książkę „Hipokryzja” miałem nadzieję na zmianę i oczyszczenie. Zamiast tego historię zła i krzywd zamknięto na cztery spusty, być może po to, żeby nikt nigdy się nie dowiedział... Mijają lata i czas by opowiedzieć tę smutną historię i tym samym zamknąć cykl #Katharsis . Już w środę, w ostatnim programie w tym roku powiem Wam o cierpieniu rodzin, niepomszczonych krzywdach, przebaczeniu i innych emocjach, z którymi związany był mój program. Jestem świadom konsekwencji, ale wierzę, że kiedy upłyną dwie godziny mój ojciec mógłby powiedzieć, że „zachowałem się jak trzeba”. Drogie Resetarianki i Resetarianie, bądźcie z nami w ten jedyny wieczór, w którym opowiem o seminarium, o którym w Polsce wielu duchownych mówiło mi, że wyjazd tam był niczym wysłanie do burdelu. Bądźcie ze mną – prawdzie oddany Radek.