Lewica Razem z PiS
Ten megalomański projekt posłużył póki co wyłącznie do zmarnowania setek milionów złotych – na niebotyczne pensje i darowizny dla kilku parafii przy okazji.
Współpraca z takim politykiem jest niemoralna. Współpraca z PiS-em jest niemoralna – przynajmniej do czasu, kiedy wszyscy złodzieje, szkodnicy i niegodziwcy z tej partii i jej przybudówek nie zostaną osądzeni.
Tym samym cała partia Razem stała się dla mnie organizacją pozbawioną moralnego kompasu. Bo współpracując z politykami PiS, pokazuje społeczeństwu, że nieważne, ile kto nakradł; nieważne, jak bardzo zniszczył polskie państwo. Liczą się tylko „lewicowe” postulaty, które przy tym zrealizowano.
Jak można iść ramię w ramię z politykami, którzy za nic mają względy środowiskowe i którzy doprowadzili państwo polskie do krawędzi bankructwa? Porażająca skala nieprzyzwoitości i draństwa, jaka towarzyszyła ich rządom nie ma już znaczenia? Jest akceptowalna w imię „rozwoju”?
Czy to publicystyka Rafała Wosia i innych leninistów ściągnęła pomroczność jasną na razemów? Tak, to są leniniści, bo chcą uszczęśliwić lud na siłę, wbrew jego woli i w zgodzie z niemoralną zasadą, że cel uświęca środki.
Co za ślepota czy ignorancja pcha ich do megalomańskich projektów, kiedy realny deficyt przekracza 200 mld zł wg analiz Instytutu Finansów Publicznych? Kiedy wróg na granicy?
Jaka jest propozycja Razem dla Śląska? Bo dłużej nie da się dopłacać do górnictwa.
Tak dla CPK, tak dla atomu. A co z energetyką obywatelską? Czy lewicowość Razem ma polegać na tworzeniu kolejnych korporacji zamiast przeznaczyć te pieniądze na samowystarczalność energetyczną każdego gospodarstwa domowego w Polsce? To byłby LEWICOWY projekt na miarę naszych czasów. Ku temu prowadzi nas dyrektywa budynkowa. Zamiast budować wokół niego lokalne spółdzielnie energetyczne wytwarzające energię ze słońca i wiatru w połączeniu z produkcją zielonego wodoru pełniącego rolę magazynu energii, żeby ciepło i prąd były tanie jak barszcz, to Razem pcha nas w kierunku projektu, którego efektem – o ile w ogóle powstanie – będzie energia równie droga jak teraz. A w przypadku awarii koszty jej usuwania mogą doprowadzić do bankructwa państwa. (Ciekawych liczb odsyłam do kosztów awarii w Fukushimie).
Gdzie pieniądze na perowskity? Nasz polski wynalazek i niespotykana szansa na objęcie pozycji globalnego lidera, a w produkcji wyprzedzają nas już Kanadyjczycy i Chińczycy.
Gdzie pieniądze dla rozwoju polskiej nauki? Gdzie państwowa fabryka tanich medykamentów? Znowu będziemy z Chin sprowadzać gówno warte maseczki? Co z opłatą reprograficzną? Dlaczego nie ma lewicowej propozycji w sprawie mediów obywatelskich?
I jeszcze ta durna ustawa o handlu w niedzielę zamiast wprowadzenia do Kodeksu Pracy zapisu regulującego pracę w niedziele i święta dla wszystkich zawodów.
To jest żenada, a nie żadna lewica. Polska dla milionów nie dla milionerów – stało się pustym hasłem, wykreowanym przez naiwniaków dla naiwnych, a sądząc po poparciu dla Razem tych ostatnich raczej ubywa niż przybywa. Jednej naiwnej ubyło na pewno.
Dorota M. Zielińska
Zostań patronem Resetu!