Nadal w Polsce w środowiskach wiejskich postrzega się zwierzęta jako narzędzie i traktuje bez większej empatii - komentował w „Prawotece” adwokat Michał Gostkowski.
Pełnomocnik OTOZ ANIMALS mówił w programie o tym, jak zwierzęta traktują Polacy, o przypadkach złego traktowania, a także jakie są kary orzekane wobec osób, które dopuszczają się takich czynów.
Zdaniem gościa programu sądy bardzo rzadko decydują się na pozbawienie wolności osób, które znęcały się nad zwierzętami, a zdecydowana większość wyroków to skazania z warunkowym zawieszeniem lub grzywna.
Pozbawienie wolności to zaledwie kilkanaście procent wszystkich wyroków na bestiach, które maltretują zwierzęta. To zdumiewające, że powszechnie uważa się, że przestępstwo na szkodę zwierząt cechuje się mniejszym stopniem szkodliwości społecznej niż choćby przestępstwo przeciwko mieniu. Sprawca, który wcześniej nie był karany otrzymuje z reguły wyrok z warunkowym zawieszeniem wykonania
Jak ocenił Gostkowski przypadki przemocy są na tyle częste, że służby już do nich przywykły.
Inspektorzy Weterynarii przywykli do drastycznych przypadków związanych ze znęcaniem się nad zwierzętami i mają już tak grubą skórę, że czasem brakuje im wrażliwości
oprac. m.u.