Michał Moskal pnie się w partyjnej hierarchii, a przyszła żona zarabia kokosy
A potem narzeczonej wysoko płatne stanowisko w innej spółce.
Do oświadczyn Michała Moskala z jego wybranką Marią Cholewińską doszło 30 grudnia 960 metrów pod ziemią. Młodym towarzyszył m.in. ówczesny wiceprezes, a dzisiaj prezes KWK Bogdanka Kasjan Wyligała, przyjaciel Moskala. Sprawę ujawnił Onet. Z kolei lubelska „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że na czas wizyty Moskala i jego wybranki wstrzymano pracę kopalni na pół godziny i wyproszono górników. – Żadnemu pracownikowi kopalni, choć- by przepracował na dole 20 lat, nie pozwolono by na taki kaprys. My jesteśmy rozliczani z każdej minuty postoju, bada się dogłębnie przyczyny każdej awarii i próbuje się karać ludzi za jej nieumyślne spowodowanie – mówił tvn24.pl jeden z górników. Po publikacjach prasowych wszczęto w KWK dochodzenie. Ale nie w sprawie wstrzymania pracy kopalni, ale tego, kto poinformował dziennikarzy! A koledzy Moskala z PiS bagatelizowali tę sytuację.
Lubelski Węgiel Bogdanka SA jest spółką akcyjną,w której 66 proc. akcji posiada państwowa Enea. To najbardziej rentowna polska kopalnia. Do 12 stycz-
nia trwało przyjmowanie zgłoszeń na jej prezesa. Wyligała także ubiegał się o to stanowisko. I – nie uwierzą państwo – wygrał ten konkurs! Do osoby prezesa jeszcze wrócimy. Warto się jednak przyjrzeć wybrance Moskala, któremu Jarosław
Kaczyński zdaje się ufać bezgranicznie. Cholewińska znalazła zatrudnienie w KGHM Polska MiedźSA na stanowisku zastępcy dyrektora departamentu
nowych kierunków biznesowych. Zarabia nawet ok. 30 tys. zł!
Założyła też Fundację Instytut Kazimierza Promyka, która jest wspierana z funduszy Fundacji New Direction. Fundacji tej prezesuje europoseł PiS Tomasz Poręba, do niedawna szef sztabu wyborczego PiS. Jak opisał „Newsweek”, Cholewińska razem z Porębą organizowali w Polsce konferencję o „zielonym konserwatyzmie”. Imprezę sfinansowały spółki z udziałem skarbu państwa, a wśród prelegentów był… Kasjan Wyligała.
Fundacja Cholewińskiej dostała w ciągu 2 lat z Narodowego Instytutu Wolności, powołanego przez ministra kultury Piotra Glińskiego, aż 1,4 mln zł. Zanim znalazła pracę w KGHM, Cholewińska była dyrektorem w NFOŚ. Zresztą KGHM także wpłacał na jej fundację.
Moskal rzadko wychodzi z cienia Jarosława Kaczyńskiego, bo swoją pozycję buduje przez jego zaufanie. W partii już od paru lat wszyscy muszą się z nim liczyć. A on liczy już benefity, jakie ma z wyboru takiej ścieżki kariery. Wiadomo, że w tegorocznych wyborach parlamentarnych zamierza kandydować z rodzinnego Janowa Podlaskiego. Pewnie jako jeden z nielicznych kandydatów w Polsce bę- dzie mógł liczyć na plakaty ze zdjęciem popierającego go Jarosława Kaczyńskiego. A znając hojność kolegów, których powsadzał na różne stołki w spółkach, plakatów będzie miał sporo. Wyligała jeszcze przed zaręczynami Moskala w Bogdance przelał na konto PiS 27 tys zł. Już pewnie szykuje suty przelew na kampanię?
Marcin Piplowski
Tekst pochodzi z broszury „100 afer, które wstrząsnęły Polską”. Publikujemy go za wiedzą i zgodą autora i wydawcy.
Wesprzyj niezależne media!