Publikujemy fragment książki "Służby PiS" Tomasza Piątka opisujący historię i kulisy działaności rosyjskiego szpiega Rubcowa. Ze względu na objętość ukaże się na naszym portalu w trzech odcinkach. Dziś pierwszy
• Uścisk dłoni Władimira
1 sierpnia 2024 r. na moskiewskim lotnisku Wnukowo ląduje samolot ze szpiegami i hakerami. To agenci służb specjalnych Kremla, zwolnieni z za-chodnich więzień i wracający do Rosji. Rosjanie przyjęli ofertę Amerykanów i w zamian za to wypuszczają na Zachód kilku więźniów politycznych.
Powracających agentów wita na lotnisku sam Władimir Putin. Dyktator ściska dłoń „bohaterom rosyjskiego wywiadu”. Niemal zaś każdy z „bohate-rów” próbuje przez chwilę porozmawiać z Putinem, usłyszeć słowo otuchy. Agenci wiedzą, że w Rosji czekają ich długie przesłuchania, jeśli nie z użyciem tortur, to narkotyków. Służby Kremla będą sprawdzać, czy któryś z „bohaterów” za wiele nie wygadał zachodnim kontrwywiadowcom po swoim aresztowaniu. Bez takiego sprawdzenia nie wypuszczą swoich agentów na „bohaterską” emeryturę. Czego oczekują nieszczęśnicy, którzy właśnie wymieniają uścisk dłoni z największym zbrodniarzem Rosji? Zapewne marzy im się dacza wśród wiśniowych sadów pod Moskwą. A może luksusowy apartament w okolicach moskiewskiego Arbatu? Większość jednak powinna się spodziewać ciasnego mieszkania w bloku i codziennej butelki wódki z kiszonym ogórkiem zamiast kawioru. W najlepszym wypadku, jeśli bowiem nie przejdą przez sito przesłuchań, czeka ich los znacznie gorszy.
Tylko jeden z „bohaterów” nie próbuje nic uzyskać od Putina. Nic nie mówi, tylko z uśmiechem na twarzy kłania się dyktatorowi. Najwyraźniej wierzy, że chronią go niekwestionowane zasługi.
Ten agent to Pawieł Rubcow, przez lata znany na Zachodzie jako hiszpański dziennikarz Pablo González. Rubcow-González pracował dla GRU. To wywiad wojskowy Kremla, który swoje kompetencje traktuje bardzo szeroko. Nie ogranicza się do fotografowania baz wojskowych. Rosyjska doktryna i praktyka wojenna kładą wielki nacisk na dywersję, również informacyjną. Zanim jeszcze wojna się zacznie, zanim żołnierze ruszą na front, przeciwnika trzeba zdemobilizować i zdezorientować. A przeciwnik w tym przypadku nie oznacza wyłącznie armii krajów NATO. Oznacza również społeczeństwa tych krajów. Żadna bowiem armia nie wygra wojny bez poparcia swego narodu. Dlatego GRU robi dużo, żeby nas podzielić i ogłupić. Po to, żebyśmy nie bronili się przed Rosją. Po to, żebyśmy walczyli ze sobą zamiast walczyć z Kremlem.
Niektórzy próbują przedstawiać Pawła Rubcowa jako „agenta specjalnej troski”, nieudolnego szpiega i powierzchownego dziennikarza, który nie wiedział, gdzie szukać sekretów. Jednak inni informatorzy rysują zupełnie odmienny obraz.
– Był inteligentny, błyskotliwy i miał świetne poczucie humoru. Spędzanie z nim czasu było przyjemnością, niezależnie od tego, czy chciałeś oglądać piłkę nożną, debatę polityczną czy tańczyć. Ludzie tłumnie do niego przychodzili – tak jeden z jego przyjaciół powiedział dziennikarzom.
Rubcow-Gonzalez wzbudził ogromne zainteresowanie po drugiej stronie Atlantyku. Nieoficjalne źródła mówią, że przedstawiciele kierownictwa amerykańskiego wywiadu CIA przybyli do Polski w związku z aresztowaniem Rubcowa. Według dwóch źródeł, miał się nim blisko interesować sam William Burns, szef CIA i wielki znawca Rosji. Czy szef CIA zawracałby sobie głowę nieudolnym „agentem specjalnej troski”? Chyba tylko wtedy, gdyby zechciał odgrywać przed Rosjanami rolę ignoranta, który nie odróżnia spraw ważnych od nieważnych. To jednak mało prawdopodobne. Burns dobrze wie, że Rosjanie dobrze wiedzą, że on nie jest ignorantem.
Niektóre tropy wskazują, że Rubcow nie tylko skutecznie szpiegował, lecz także pomagał werbować nowych szpiegów. A nawet – dywersantów, którzy dopuszczają się ataków fizycznych na polskich obywateli i polską infrastrukturę. Zatem Rubcow-Gonzalez nie tylko wykradałby tajemnice naszego kraju, lecz także pomagałby go podpalać.
O ile wiadomo, przez długi czas Pawieł Rubcow działał w Polsce bez przeszkód ze strony służb PiS-u. Niektóre źródła mówią, że PiS-owskie służby zaczęły go obserwować dopiero wtedy, gdy otrzymały alarmującą notatkę na jego temat od brytyjskich sojuszników. „Polskie służby były ślepe na Rubcowa” – tak te doniesienia podsumowała telewizja publiczna we wrześniu 2024 r.
Biorąc pod uwagę informacje o wielkim zainteresowaniu Amerykanów Pawłem Rubcowem, podejrzewam, że Brytyjczycy, ostrzegając Polaków, mówili nie tylko w swoim imieniu.
ŹRÓDŁA |
Strony internetowe |
→ https://wyborcza.pl/7,75399,31226862,legenda-nie-do-przebicia-oto-historia-pawla-rubcowa-rosyjskiego.html → https://www.aljazeera.com/features/2024/8/10/who-is-pavel-rubtsov-the-journalist-released-in-russia-west-prisoner-swap → https://www.tvp.info/82152245/nowe-informacje-na-temat-dzialalnosci-rosyjskiego-szpiega-w-polsce |
• Rosjanin, Hiszpan i Bask, czyli kariera szpiega
Pawieł Rubcow urodził się w 1982 r. w Moskwie. Jego dziadkiem był Andrés González Yagüe, który w bardzo młodym wieku uciekł przed faszystowską dyktaturą generała Franco i trafił do ZSRR. Córka uchodźcy, Maria Elena González, wyszła za Aleksieja Rubcowa, przyszłego ojca Pawła. 373
Kim był Rubcow senior? Zaczynał jako naukowiec. Po upadku komunizmu przekwalifikował się na dziennikarstwo. Potem został menedżerem kremlowskiego koncernu medialnego RBK. Po cichu zaś pracował dla rosyjskich służb specjalnych. W sierpniu 2024 r. ujawniła to Irina Borogan, niezależna rosyjska dziennikarka śledcza, która działa na emigracji.
Dzieciństwo Pawła Rubcowa było niespokojne. Rodzice się rozwiedli i matka wyemigrowała do Hiszpanii, zabierając syna. Osiedlili się w Kraju Basków. Gdy ten wstrząs dokonał się w jego życiu, chłopiec miał 9 lat.
W następnych latach Rubcow regularnie odwiedzał ojca w Moskwie. W Hiszpanii zaś poszedł w jego ślady. Został dziennikarzem i szpiegiem. Używał nazwiska hiszpańskiego González lub hiszpańsko-baskijskiego González Yagüe. Pisał do mediów hiszpańskojęzycznych i baskijskojęzycznych. Jeździł po obrzeżach rosyjskiej strefy wpływów, skąd pisał reportaże. Miał dwa paszporty, oba autentyczne: rosyjski na nazwisko Rubcow i unijny, hiszpański, na nazwisko González.
Jeśli chodzi o wykształcenie, to Rubcow-González studiował filologię słowiańską w Hiszpanii, gdzie wyspecjalizował się w języku rosyjskim i polskim. Zdobył też dyplom w dziedzinie „nauk strategicznych i bezpieczeństwa międzynarodowego”. Po studiach przyjechał do Poznania. Przez jakiś czas żył w związku z pewną mieszkanką tego miasta.
W 2016 r. Rubcow poznał Żannę Niemcową – rosyjską dziennikarkę i aktywistkę demokratyczną, emigrantkę polityczną. Ojciec Żanny, Boris Niemcow, rok wcześniej został zamordowany. Zasłynął jako liberalny rosyjski polityk, przeciwnik Władimira Putina. Zginął z rąk zbirów Ramzana Kadyrowa. To wspominany już w tej książce czeczeński islamistyczny minidyktator i bandyta, który służy Putinowi za człowieka od najbardziej mokrej roboty. Po śmierci ojca córka założyła Fundację Borisa Niemcowa Za Wolność, działającą w Bonn. Żanna Niemcowa jest też współdyrektorką Centrum im. Niemcowa na Uniwersytecie Karola w Pradze.
Rubcow zbliżył się do Niemcowej jako reporter. Dysponował dziennikarską akredytacją Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Dzięki niej zdobywał zaufanie rosyjskich emigrantów politycznych. Pił dużo alkoholu, co ułatwiało zbliżenie. Rosyjscy emigranci zapamiętali Gonzáleza jako przyjaznego i dowcipnego. Jednak też powierzchownego, jeśli chodzi o zrozumienie istoty działań rosyjskiej emigracji politycznej. „Nie rozumiał, co się dzieje”, „Wyrządził zerowe szkody”, „Zajmował się jakimiś bzdurami” pocieszają się dziś emigranci. Niemniej liczne źródła podają, że szpiegowi udało się rozkochać w sobie Żannę Niemcową. Gdy zaś Niemcowa użyczyła mu swojego komputera, Pawieł Rubcow ściągnął całe archiwum dokumentów i maili.
W marcu 2018 r. Rubcow-González pojawił się w Polsce na konferencji Forum Europa-Ukraina w Jasionce pod Rzeszowem. Kto organizował konferencję w Jasionce? Instytut Studiów Wschodnich. To fundacja, której wiceprezesem był wówczas Jacek Kotas.
Znamy go dobrze, niemniej przypomnę. Kotas to:
były prezes głównych spółek Grupy Radius powiązanej z Rosją i aferą taśmową;
były wiceminister obrony narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego;
szef fundacji NCSS, z której Antoni Macierewicz brał prokremlowskich i anty-NATO-wskich ekspertów do Ministerstwa Obrony Narodowej.
ŹRÓDŁA |
Strony internetowe |
→ https://www.aljazeera.com/features/2024/8/10/who-is-pavel-rubtsov-the-journalist-released-in-russia-west-prisoner-swap → https://wyborcza.pl/7,75399,31226862,legenda-nie-do-przebicia-oto-historia-pawla-rubcowa-rosyjskiego.html → https://resetobywatelski.pl/sprawa-pablo-g-czyli-przemysl-naddniestrze-i-rosyjski-lacznik-macierewicza/ → https://razumkov.org.ua/uploads/article/2018_Europe-Ukraine_FORUM_Programme.pdf?ref=resetobywatelski.pl → https://www.gov.pl/web/kultura/xi-forum-europa-ukraina → https://rzeszow.uw.gov.pl/aktualnosci/xi-forum-europa-ukraina → https://rejestr.io/osoby/743822/jacek-kotas → https://www.rp.pl/dyplomacja/art40909751-wymiana-wiezniow-miedzy-zachodem-a-rosja-polska-prokuratura-milczy-w-sprawie-szpiega-ktorego-wydala → https://resetobywatelski.pl/sprawa-pablo-g-czyli-przemysl-naddniestrze-i-rosyjski-lacznik-macierewicza/ |
• Wielkanocne ciasta bandyckiej rady
Miesiąc później, w kwietniu 2018 r., Rubcow-González przyjechał do Naddniestrza. To samozwańcza republika, którą rosyjskojęzyczni zwolennicy 375
Kremla utworzyli na części terytorium niepodległej Mołdawii. Rządzone przez putinowskich agentów, bandytów i przemytników Naddniestrze nie jest uznawane za państwo przez społeczność międzynarodową. Stanowi obiekt konsekwentnego bojkotu. Wizyta hiszpańskiego dziennikarza Gonzáleza została odnotowana przez miejscowe prokremlowskie media, które pokazały ją jako przełamanie bojkotu, wyraz uznania i oznakę wsparcia dla bandyckiego państewka.
Cytuję „agencję informacyjną” Nowosti Pridniestrowia, znaną też jako Novosti Pridnestrovie. To portal propagandowy kontrolowany przez putinowskie władze Naddniestrza.
Republikę odwiedzili przedstawiciele hiszpańskich mediów: politolog, dziennikarz Pablo Gonzalez i fotoreporter Juan Teixeira. Przygotowują wiele materiałów o naszej republice dla takich wydawnictw jak gazeta „Gara”, jedno z wiodących czasopism w Kraju Basków […]. Wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Galina Antiufiejewa i doradca przewodniczącego Rady Najwyższej Siergiej Szyrokow rozmawiali dziś z hiszpańskimi dziennikarzami. Pablo Gonzalez wywodzi się z rodziny hiszpańskich komunistów i urodził się w Moskwie, więc dobrze mówi po rosyjsku […] „Po raz pierwszy jesteśmy w Naddniestrzu. Jest wiele dezinformacji, więc interesuje mnie rozwianie mitów na temat republiki” – powiedział Pablo Gonzalez […]. Wiceprzewodnicząca Antiufiejewa stwierdziła, że brak międzynarodowego uznania nie przeszkadza w rozwoju republiki […]: „Wiele osób porównuje nas do fragmentu Związku Radzieckiego. Nie obrażamy się, a wręcz przeciwnie, jesteśmy z tego dumni, staramy się zachować to, co nam pozostało z ZSRR” […] – wyraziła swój pogląd wiceprzewodnicząca […]. Mówiąc o stosunku mieszkańców republiki do Rosji, wicemarszałek zauważyła: „Naddniestrze jest częścią wielkiego rosyjskiego świata. Rosja jest naszym gwarantem, wsparciem. To jest nasza Ojczyzna, innej nie potrzebujemy […]. Na zakończenie rozmowy Galina Antiufiejewa wręczyła gościom w prezencie ciasta wielkanocne.
Tekst zilustrowany jest zdjęciami Pawła Rubcowa. Rubcow siedzi za stołem i wsłuchuje się w słowa Antiufiejewej. Rubcow kłania się nisko Antiufiejewej i ściska jej dłoń.
Kim jest Galina Antiufiejewa, która obdarowała ciastem Rubcowa-Gonzáleza? Antiufiejewa urodziła się daleko od Mołdawii, mianowicie we wschodniej Syberii nad granicą chińską. Skąd jej kariera w Naddniestrzu? Galina była żoną człowieka szczególnego, Władimira Antiufiejewa, który zasługuje na chwilę uwagi.
Władimir Antiufiejew zaczynał jako dowódca OMON, czyli jednostki specjalnej sowieckiej milicji. Działał na Łotwie, gdzie dowodził krwawym tłumieniem niepodległościowych manifestacji Łotyszów. Gdy Łotwa uzyskała niepodległość, wydała za Antiufiejewem międzynarodowy list gończy. Jednak on już wtedy urządził się w Naddniestrzu, gdzie stał się jednym z architektów bandyckiego państewka. W latach 1992–2012 nadzorował służby specjalne samozwańczej republiki jako minister bezpieczeństwa. Nadzorował też przemyt, z którego żyją władze Naddniestrza. W 2014 r. roku pojawił się w ukraińskim Doniecku, zagarniętym przez putinowskich separatystów. Został wicepremierem „Donieckiej Republiki Ludowej”, odpowiedzialnym za kwestie bezpieczeństwa.
Władimir Antiufiejew ma zakaz wjazdu do Unii Europejskiej. Słynie z okrucieństwa. Mołdawianie nazywają go drugim Ławrientijem Berią. Beria to jeden z najsłynniejszych komunistycznych zbrodniarzy, szef policji politycznej sowieckiego dyktatora Józefa Stalina.
ŹRÓDŁA |
Strony internetowe |
→ https://wyborcza.pl/7,75399,31226862,legenda-nie-do-przebicia-oto-historia-pawla-rubcowa-rosyjskiego.html → https://www.eldiario.es/politica/pablo-gonzalez-ano-prision-acusado-espiar-rusia-conozcan-pruebas_1_9737510.html → https://resetobywatelski.pl/sprawa-pablo-g-czyli-przemysl-naddniestrze-i-rosyjski-lacznik-macierewicza/ → https://www.aljazeera.com/features/2024/8/10/who-is-pavel-rubtsov-the-journalist-released-in-russia-west-prisoner-swap → https://cepa.org/article/the-compatriots-russian-exiles-in-western-countries/ → https://www.koha.net/de/index.php/bote/431376/gazetari-spiun-i-putinit → https://novostipmr.com/ru/news/18-04-06/galina-antyufeeva-rossiya-eto-nasha-rodina-drugoy-nam-ne-nado → http://vspmr.org/news/supreme-council/galina-antyufeeva-mi-otkriti-dlya-dialoga-.html → https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%90%D0%BD%D1%82%D1%8E%D1%84%D0%B5%D0%B5%D0%B2,_%D0%92%D0%BB%D0%B0%D0%B4%D0%B8%D0%BC%D0%B8%D1%80_%D0%AE%D1%80%D1%8C%D0%B5%D0%B2%D0%B8%D1%87 |
• Nowe łowisko i nowa sympatia
W 2019 r. Pawieł Rubcow znów ląduje w Polsce. Zamieszkuje w Warszawie razem z polską dziennikarką Magdaleną Ch. To wszędobylska, sprawna i wybitnie inteligentna reporterka z doświadczeniem międzynarodowym, która łatwo pozyskuje znajomych. Jeździ po rosyjskiej strefie wpływów i jej obrzeżach. Około roku spędziła w Mołdawii. Wcześniej fascynowała się Azją Wschodnią.
Gdzie się poznali Pawieł i Magdalena? W malowniczym i niebezpiecznym Górskim Karabachu. To część Azerbejdżanu, zamieszkana głównie przez Ormian, która oddzieliła się od reszty kraju. Zaowocowało to wieloletnią krwawą wojną, ostatnio zaś – wielką azerską ofensywą zbrojną i ucieczką ludności ormiańskiej. Gdy jednak Pawieł Rubcow i Magdalena Ch. spotykają się w Karabachu, trwa względna cisza przed burzą. Nic nie przeszkadza rodzącym się uczuciom. Rosyjski szpieg i polska dziennikarka jadą do Warszawy już jako para.
Co następnie robi Rubcow? Zabiera swoją wybrankę w kolejną podróż. I nie jest to romantyczny wypad do Wenecji czy choćby Sankt Petersburga. Udają się do Moskwy, a stamtąd do Syrii. Jadą bowiem na wycieczkę zorganizowaną przez kremlowskie ministerstwo obrony narodowej. Po co Rosjanom taka impreza? Chcą pokazać zachodnim dziennikarzom, że rosyjska armia w Syrii odgrywa rolę dobroczynną.
I to jest ten moment, w którym kontrwywiadowi Rzeczpospolitej powinna zapalić się czerwona lampka, jeśli nie wielki czerwony reflektor. Należy bowiem wziąć pod lupę kogoś, kto:
- lansuje putinowskich bandytów z Naddniestrza;
- uczestniczy w imprezie fundacji Jacka Kotasa;
- próbuje przerabiać polskich dziennikarzy na piewców armii Kremla;
- miodowy miesiąc miłości chce spędzać wśród sołdatów Putina na Bliskim Wschodzie.
Gdyby PiS-owskie służby wzięły wówczas Rubcowa pod lupę, to natychmiast by odkryły, że González to tak naprawdę Rubcow, syn putinowskiego dziennikarza-menedżera z Moskwy. Być może nawet trafiłyby na jakiś ślad współpracy ojca ze służbami Kremla. Na pewno zasłyszałyby pogłoski o romansie Rubcowa-Gonzáleza z Żanną Niemcową. Gdyby trochę poklikały, to wyszperałyby również następującą okoliczność. Otóż w 2017 r. Rubcow podróżował na pokładzie tego samego samolotu pasażerskiego co niejaki Siergiej Turbin, agent GRU. Wiemy to, bo dziennikarze poklikali i wyszperali. Odkryli również, że bilet Rubcowa i bilet Turbina zostały kupione równocześnie i opłacone z tego samego konta bankowego.
Mimo to Pawieł Rubcow może działać w Polsce aż do lutego 2022 r. Spotyka się z warszawskimi znajomymi Magdaleny Ch. Są wśród nich ludzie ze świata mediów i inne osoby o wiedzy potencjalnie atrakcyjnej dla obcych służb. Podczas tych spotkań Rubcow pije dużo alkoholu ze swoimi rozmówcami. Dzięki temu oni mniej się kontrolują podczas rozmowy. On upija się wolniej, choć nie zawsze to widać. Ma zaprawę w piciu i dobrze toleruje duże dawki.
ŹRÓDŁA |
Strony internetowe |
→ https://frontstory.pl/szpieg-gru-pablo-gonzalez-pawel-rubcow-partnerka-zarzuty-rosja/ → https://www.aljazeera.com/features/2024/8/10/who-is-pavel-rubtsov-the-journalist-released-in-russia-west-prisoner-swap |
• Szwejk na froncie i pogrom w Przemyślu
Na początku 2022 r. Pawieł Rubcow jako hiszpański dziennikarz Pablo González przyjeżdża do Ukrainy z kamerą. Jedzie na Wschód, niemal na samą linię frontu.
Na szczęście ukraiński kontrwywiad nie śpi. 6 lutego kontrwywiadowcy zauważają coś ciekawego. Otóż redaktor González postawił włączoną kamerę w takim miejscu, że filmuje ona ukraińskie czołgi jadące na front. Filmuje i filmuje, jak gdyby hiszpański dziennikarz chciał je wszystkie policzyć… Jednak sam redaktor gdzieś się ulotnił. Czyżby nie chciał być widziany przy swojej ciekawskiej kamerze?
Funkcjonariusze zatrzymują Rubcowa-Gonzáleza w pobliskiej knajpie. Dziennikarz tłumaczy się niczym dobry wojak Szwejk. Mówi, że zostawił kamerę przy szosie z jadącymi czołgami przez roztargnienie. Poszedł bowiem na piwo i wypijał jedno za drugim! I zupełnie przy tym zapomniał, że kamera stoi przy drodze, rejestrując stan liczbowy i techniczny posiłków pancernych zmierzających na front.
Ukraińscy kontrwywiadowcy zwalniają Pawła Rubcowa, aczkolwiek nie do końca mu wierzą. Według jednego ze źródeł wyrzucają Rubcowa ze strefy przyfrontowej. Każą mu jechać do Kijowa. Ma się zgłosić do siedziby Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i wytłumaczyć ze swego piwnego roztargnienia. Źródło twierdzi, że Rubcow to zrobił. Grzecznie zgłosił się do SBU w Kijowie. Powtórzył swoją wersję. A kijowskie SBU wypuściło go na wolność. Czy to kolejny dowód na jego zręczność? „Legenda, którą opowiedział, to brak legendy. Czasem jednak brak legendy to dobra legenda” – powiedział mi jeden z fachowców, z którym się konsultowałem. Niemniej przypuszczam, że SBU wypuściło Rubcowa-Gonzáleza, aby go śledzić. I domyślam się, że poinformowało również ABW: „Hej, koledzy z Polski, macie u was takiego ciekawego Hiszpana”.
Co robi Pawieł Rubcow, gdy SBU pozwala mu się poruszać swobodnie? Wraca do Polski. Cóż, Ukraina staje się krajem coraz bardziej niebezpiecznym. Nie tylko dla szpiegów. 24 lutego 2022 r. Kreml rozpoczyna pełnoskalową inwazję na Ukrainę. Głupio byłoby zginąć od rakiety wystrzelonej przez ukochaną Mateczkę Rosję.
3 dni później, 27 lutego 2022 r. hiszpański dziennikarz Pablo González wielokrotnie korzysta ze swego profilu w serwisie społecznościowym Twitter.com (obecnie X.com). Między innymi zamieszcza dwukrotnie wpis tej samej treści, raz w języku hiszpańskim, drugi raz w języku angielskim.
Cytuję:
„Istnieją doniesienia, że Polska nie wpuszcza osób rasy innej niż biała z #Ukrainy. To nie jest prawda. Granica otwarta dla wszystkich! Na zdjęciu [jestem – przyp. T.P.] z ludźmi z #Nigerii, na innym więcej afrykańskich studentów i ludzi z #Bangladeszu. Wszyscy opuścili Ukrainę”.
Rubcow dokleja do wpisu zdjęcia przedstawiające ludzi o ciemnym kolorze skóry, przebywających na przemyskim dworcu lub przed wejściem do dworca. Sam też jest na jednym z tych zdjęć. Na pierwszy rzut oka wpis Rubcowa wygląda na propolski. Jedno ze zdjęć ma też antyrasistowski wydźwięk, skoro przedstawia uśmiechniętego jasnoskórego Gonzáleza obok Afrykańczyków o ciemnym kolorze skóry.
Niemniej ten wpis odegrał inną rolę niż mogłaby sugerować jego treść i załączone zdjęcie. Przyczynił się bowiem do eksplozji rasistowskiej nienawiści, która mogła postawić Polskę w złym świetle. I zapewne nie stało się to przypadkiem, skoro autorem wpisu jest szpieg GRU.
Zarówno hiszpańskojęzyczna, jak i anglojęzyczna wersja wpisu rozeszły się wiralowo, czyli niezwykle szybko i szeroko. Teraz, gdy piszę te słowa, wersja hiszpańska ma 875 udostępnień, angielska zaś 494 udostępnienia. A miała ich jeszcze więcej (534) na początku marca, zanim rozeszła się wieść o tym, że Rubcow-González jest szpiegiem GRU. Zapewne niektórzy twitterowicze skasowali swoje udostępnienia, gdyż nie chcieli być kojarzeni z rosyjskim szpiegiem. Zatem łącznie Rubcow osiągnął co najmniej 1369 udostępnień. To duży sukces w mediach społecznościowych. Niewiele innych tweetów Rubcowa/Gonzáleza zbliżyło się do takiej liczby.
Jedną z głównych przyczyn tego sukcesu stanowili polscy lub polskojęzyczni użytkownicy Twittera, którzy licznie udostępniali tweet Rubcowa/Gonzáleza. Wielu z nich nie identyfikowało się z tonem wpisu autora. Nie podobało im się to, że Polska wpuszcza „kolorowych” przybyszów z Ukrainy. Wielką rolę odegrały zdjęcia. Widok ciemnoskórych osób na dworcu w Przemyślu i pod dworcem został odebrany jak alert. Obce hordy, wróg u bram – tak można podsumować reakcje komentatorów. Dla przykładu podaję dwa komentarze zamieszczone pod wersją anglojęzyczną wpisu Gonzaleza.
Polskojęzyczny użytkownik @Bubukalas pisze:
Mam dość tych niewdzięcznych ludzi. Polska pomaga wszystkim. Ukraińscy strażnicy na granicy nie chcieli kogoś wpuścić. Wszystko zwalaja na nas. Przyjeliśmy 250 tysiecy ludzi przez 4 dni. Dajemy im wszystko co tyko mamy. Jak się nie podoba to do rosji wypierdalać.
Anglojęzyczny i polskojęzyczny użytkownik @St_Luke_PL napisał:
Być może nadszedł czas, aby ludzie zaczęli szukać informacji na temat Planu #Kalergi, ponieważ według mnie staje się on rzeczywistością. Wstyd.
Tak zwany Plan Kalergi to projekt wygubienia „białej rasy” i zastąpienia jej „kolorowymi hordami”. Rzecz jasna, istnieje tylko w głowach twórców i wyznawców teorii spiskowych. Warto zwrócić uwagę, że wiele z tych rasistowskich komentarzy później znika. Po tym, jak odegrały swoją rolę w szerzeniu wizji Polski zalewanej przez „kolorowe hordy” (wśród prawicowców) i wizję Polski jako kraju faszyzujących rasistów (wśród lewicowców).
Przede wszystkim wpis Rubcowa wskazał licznym polskim nacjonalistom Przemyśl jako „wyrwę”, przez którą „kolorowe hordy” wdzierają się do Polski. Sprawił, że łatwiej było ściągać ksenofobicznych chuliganów do miasta. A to właśnie robili wówczas politycy prokremlowskiej Konfederacji. Szerzyli histerię wokół rzekomego najazdu „nachodźców” o „innym kolorze skóry”, którzy „podszywają się pod uchodźców z Ukrainy”. Wzywali „patriotów” do obrony Przemyśla.
2 dni później, 1 marca 2022 r., w mieście wybuchł pogrom. Z całego Podkarpacia, być może też z innych regionów, zjechali do Przemyśla bandyci, kibole i skinheadzi. Następnie biegali po mieście, bijąc i goniąc osoby o ciemniejszej karnacji, na które udało im się natrafić.
Pawieł Rubcow siedział już wtedy w areszcie. Liczne źródła, włącznie z Wikipedią, mówią, że ABW aresztowało Rubcowa 27 lutego 2022 r. Zatem tego samego dnia, w którym Rubcow-González zamieścił swój podwójny wpis na Twitterze. Jednak inne źródła podają datę 28 lutego. Ostatni wpis hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzáleza w serwisie X (dawniej Twitter) nosi datę „12:13 AM · 28 lut 2022”. To oznacza, że Rubcow wciąż mógł tweetować na początku następnej doby, kilkanaście minut po północy. Wynika z tego, że aresztowano go jednak 28 lutego.
ŹRÓDŁA |
Strony internetowe |
→ https://www.rp.pl/dyplomacja/art40909751-wymiana-wiezniow-miedzy-zachodem-a-rosja-polska-prokuratura-milczy-w-sprawie-szpiega-ktorego-wydala → https://x.com/PabVis/status/1497896296660754443 → https://x.com/PabVis/status/1497895698662109188 → https://nowiny24.pl/kim-jest-pablo-g-zatrzymany-w-przemyslu-pod-zarzutem-szpiegostwa-na-rzecz-rosji-to-wspolpracownik-wielu-redakcji-zdjecia/ar/c1-16083399 → https://www.press.pl/tresc/70964,dziennikarz-pablo-g_-pozostanie-przez-kolejne-trzy-miesiace-w-areszcie → https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,28173002,rasistowski-atak-w-przemyslu-kibole-poluja-na-czarnoskorych.html → https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,29582699,tu-jest-polska-nie-ukropol-wypier-lac-do-doniecka-przyklady.html |
→ https://resetobywatelski.pl/sprawa-pablo-g-czyli-przemysl-naddniestrze-i-rosyjski-lacznik-macierewicza/ → https://x.com/PabVis/status/1498073815221420042 → https://en.wikipedia.org/wiki/Pablo_Gonz%C3%A1lez_Yag%C3%BCe |
• Powody aresztowania
O czym świadczy zainteresowanie Pawłem Rubcowem, okazywane przez Amerykanów zaraz po jego aresztowaniu? O tym, że CIA, prawdopodobnie przy pomocy Brytyjczyków, już wcześniej zdążyło poznać jego zdolności i działania. Stąd zaś można wnioskować, że nie tylko brytyjskie, lecz także amerykańskie służby doprowadziły do aresztowania Rubcowa. Nie da się też wykluczyć, że Amerykanie wytropili go razem z Brytyjczykami.
Czy to tłumaczy, dlaczego PiS-owskie władze zdecydowały się aresztować Rubcowa? „Notatkę od Brytyjczyków dałoby się może schować do szuflady. Jednak ostrzeżenia, w którym brali udział Amerykanie – już nie. Zignorowanie takiego ostrzeżenia oznaczałoby jawną wrogość wobec USA” – powie ktoś, kto pamięta politykę PiS-u po lutym 2022 r.
Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki rywalizowali wtedy o to, kto bardziej czołobitnie odda hołd prezydentowi USA, Joe Bidenowi.
Nie wolno jednak zapominać, że ta czołobitność zaczęła się w marcu 2022 r. Wtedy, gdy kierownictwo PiS-u poczytało sondaże o treści „Nasi wyborcy a wojna za miedzą”. I zobaczyło, że dotychczasowa antyzachodnia i antyukraińska polityka PiS-u traci grunt pod nogami. Zobaczyło, że wyborcy partii przerazili się, widząc pełnoskalową napaść Rosji na Ukrainę. Nie tylko ruszyli z pomocą dla ukraińskich uchodźców, ale też zapragnęli amerykańskiego parasola ochronnego.
Wcześniej zaś PiS-owscy liderzy okazywali Ameryce jawną wrogość. Eksplodowała ona po tym, jak władzę w Waszyngtonie utracił Donald Trump, sprzymierzeniec Putina i Kaczyńskiego. Politycy PiS-u powtarzali wtedy kłamstwa Trumpa o „sfałszowanych wyborach”. PiS-owski prezydent Andrzej Duda zwlekał 3 dni z gratulacjami dla nowego, demokratycznego prezydenta Joe Bidena.
Następnie zaś pogratulował mu nie zwycięstwa, tylko „udanej kampanii wyborczej”. Szef gabinetu Dudy, minister Krzysztof Szczerski, twierdził, że amerykańskie wybory rozstrzygnie sąd. Sekretarz generalny PiS-u Krzysztof Sobolewski zamieścił w mediach społecznościowych grafikę informującą, a właściwie dezinformującą, jakoby na Bidena głosowali nieżyjący wyborcy. Poseł PiS-u Rafał Bochenek używał hashtagu #disasterBiden (katastrofa Biden) i nazywał prezydenta USA „nieodpowiedzialnym politykiem”.
Nie można też zapominać, że pod koniec roku 2021 i na początku 2022 PiS stał po stronie Kremla w sposób niemal całkiem jawny. Przypomnijmy sobie, co się wówczas działo. Rosyjskie czołgi już się zbierały przy ukraińskiej granicy. W listopadzie 2021 r. rząd Stanów Zjednoczonych przekazał rządowi i służbom PiS-u informacje CIA dotyczące rosyjskich planów inwazji na Ukrainę. I co z tą wiedzą zrobili Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki? W grudniu 2021 r. przyjęli w Warszawie politycznych agentów Putina z różnych krajów Europy. Był wśród nich jawny putinowiec Viktor Orbán. Był Santiago Abascal z hiszpańskiej partii Vox, która kilka miesięcy później głosowała przeciw odebraniu Putinowi symbolicznego złotego klucza do wrót Madrytu (dyktator dostał go 16 lat wcześniej). Była też francuska nacjonalistka Marine Le Pen, jawnie opłacana przez bankierów Kremla. Le Pen wykorzystała pobyt w Polsce, by ogłosić, że „Ukraina należy do strefy wpływów Rosji”. Zrobiła to w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita”. Czy ludzie Kaczyńskiego odcięli się wtedy od Marine Le Pen? Wręcz przeciwnie, Mateusz Morawiecki nadal ją wspierał. Próbował ingerować we francuskie wybory prezydenckie, aby pomóc jej wygrać. Publicznie atakował jej kontrkandydata, urzędującego prezydenta Emmanuela Macrona, co jeszcze bardziej popsuło stosunki Warszawy z Paryżem, już i tak złe. Również w grudniu 2021 r. Jarosław Kaczyński ogłosił, że Rosja raczej nie najedzie Ukrainy. Zatem jawnie zaprzeczył informacjom, które przekazali mu Amerykanie. Co gorsza, Kaczyński dodał, że Polska mogłaby postawić płot z drutem kolczastym na ukraińskiej granicy. Taki sam, jaki PiS postawił na granicy z Białorusią.
Ta postawa PiS-owskich władz, antyukraińska i antyamerykańska, trwa również w lutym 2022 r. Najwyraźniej liderzy PiS-u nie zdążyli się jeszcze zapoznać z nastrojami swoich wyborców. Albo wciąż liczyli, że zdołają zmienić te nastroje na korzyść Kremla.
28 lutego – zatem 4 dni po rozpoczęciu inwazji – PiS-owski tygodnik „wSieci” publikuje długi, jedenastostronicowy wywiad z Siergiejem Andriejewem, ambasadorem Kremla w Polsce. Ze zdjęciami, wśród których poczesne miejsce zajmuje fotograficzny portret ambasadora na tle malarskiego portretu Putina. Rozmowę prowadzą dwie najważniejsze osoby w redakcji. To bracia Michał i Jacek Karnowscy. Podczas rozmowy ambasador bezczelnie kłamie. Zaprzecza inwazji Rosji na ukraińskie terytorium. Nazywa Ukrainę „burdelem”. Karnowscy próbują się ostrożnie dystansować od rozmówcy. Jednak redagują wywiad w taki sposób, że ambasador Kremla ma zawsze ostatnie słowo. Bracia Karnowscy to najbardziej zaufani propagandziści PiS-u. Partia rządząca wówczas utrzymuje ich tygodnik, finansując go reklamami zamawianymi przez spółki skarbu państwa. Dlatego Karnowscy nie podejmują istotnych działań bez konsultacji z PiS-owskimi liderami.
Dzień publikacji tego haniebnego wywiadu to również dzień, w którym Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego aresztuje Pawła Rubcowa.
Można więc spytać: czy oficerowie ABW zrobili to bez zgody swoich prokremlowskich zwierzchników z PiS-u? A może nakłonili PiS-owskich polityków do wydania takiej zgody przy pomocy jakichś dyskrecjonalnych „argumentów nie do odrzucenia” i wspólnych nacisków z zachodnimi sojusznikami? Jeśli zaś tak było, to w jaki sposób Amerykanie i Brytyjczycy przekonali funkcjonariuszy ABW do podjęcia takich działań?
Być może nie musieli przekonywać.
Mimo PiS-owskich wysiłków, w ABW pozostało więcej niż kilku prozachodnich oficerów. Żadna bowiem czystka nie udaje się do końca. A w latach 2021–2022 niejeden oficer z PiS-owskiego naboru też mógł zwątpić w partię rządzącą. Każdy, kto nie chował głowy w piasek, musiał wtedy widzieć, że antyzachodnia i antyukraińska polityka PiS-u spycha Polskę w przepaść. Szczególnie wyraźnie mogli to widzieć oficerowie służb specjalnych. Oni zwykle znają więcej faktów niż opinia publiczna.
Jeśli jednak oficerowie ABW zajmujący się Pawłem Rubcowem działali z patriotycznych pobudek, to po co aresztowali Rubcowa? – spyta ktoś. – Przecież wrogiego szpiega przede wszystkim się obserwuje. Potem przygotowuje się odpowiednie pokusy, argumenty i inne środki nacisku w celu przewerbowania. Szpiega aresztuje się dopiero wtedy, gdy wiadomo, że nie da się go „odwrócić”…
Jednak w takim pytaniu kryje się założenie, że ABW aresztowało Pawła Rubcowa od razu, gdy tylko się o nim dowiedziało, na przykład od Brytyjczyków. Tymczasem niektóre fakty sugerują, że ABW przez pewien czas obserwowało Rubcowa, zanim go aresztowało. Powinniśmy raczej spytać, dlaczego nie udało się go przewerbować. Odpowiedzi może być wiele. Poniżej przedstawiam pewną hipotezę i podkreślam, że to tylko hipoteza.
Według tej hipotezy oficerowie postanowili doprowadzić do aresztowania Rubcowa, bo niepokoili się działaniami swoich szefów i niektórych kolegów. Bali się, że PiS-owskie kierownictwo ABW wraz z częścią funkcjonariuszy może grać na korzyść Rubcowa, uniemożliwiając skuteczne śledzenie, rozpracowanie i ewentualne „odwrócenie” szpiega. Obawiali się, że mogą zostać odsunięci od sprawy. Równocześnie zaś wiedzieli, że ewentualne przewerbowanie Pawła Rubcowa zajęłoby dużo czasu, bo Rubcow to fanatyczny czciciel Rosji. Mogli również podejrzewać, że Rubcow-González stanowi ważny element sieci agenturalnej, która nie tylko szpieguje, lecz także stosuje dywersję: hakowanie, podpalanie, pobicia, wybuchy itd. W takim razie pozostawienie Pawła Rubcowa na wolności stwarzałoby zagrożenie dla życia i zdrowia polskich obywateli, natomiast aresztowanie go rodziło szansę, że członkowie jego sieci wpadną w panikę, zaczną robić głupie rzeczy i dekonspirować się ze strachu. Jak wiadomo, werbowani przez Rosjan dywersanci przeważnie są znacznie mniej profesjonalni niż Rosjanie, którzy ich werbują.
Czy znamy konkretne przesłanki, które wskazują, że PiS-owcy obecni w ABW sabotowali działania swoich kolegów, zmierzające do unieszkodliwienia Pawła Rubcowa i jego sieci? Pierwszą wskazówkę stanowi to, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i ziobrowska prokuratura przez 2 lata nie zdołały oskarżyć Rubcowa przed sądem. Nie zdołały, mimo że ABW miało Rubcowa w areszcie, miało rzeczy Rubcowa w depozycie, miało archiwum jego maili i innych interakcji elektronicznych, miało wreszcie oficerów, którzy mogli zeznawać przed sędzią. Jednak akt oskarżenia trafił do sądu dopiero 9 sierpnia 2024 r., gdy na czele prokuratury stał już nie Zbigniew Ziobro, tylko Adam Bodnar.
Najwyraźniej demokrata postanowił dokończyć to, czego ultraprawicowiec nie umiał lub nie chciał zrobić. Dzięki aktowi oskarżenia Pawieł Rubcow będzie sądzony w Polsce. W trybie zaocznym, rzecz jasna, bo jest w Rosji, zatem wyrok raczej go nie dosięgnie. Niemniej daje to nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona do końca, a wszelkie ewentualne wątpliwości – rozwiane.
Drugą wskazówkę stanowi to, co PiS-owskie władze i służby robiły w sprawie Magdaleny Ch. już po aresztowaniu Rubcowa.
Tomasz Piątek
ŹRÓDŁA |
Strony internetowe |
→ https://wiadomosci.onet.pl/opinie/wybory-w-usa-kuriozalne-gratulacje-dudy-dla-bidena/ev6w44t → https://wyborcza.pl/7,82983,28253099,pis-juz-nie-pamieta-ze-stawial-na-trumpa-teraz-wychwala.html#S.embed_link-K.C-B.1-L.1.zw → https://wyborcza.pl/7,75399,28199486,rzad-pis-juz-w-listopadzie-widzial-plany-inwazji-oto-jak-sie.html → https://forsal.pl/gospodarka/polityka/artykuly/8306322,orban-le-pen-ka-czynski-w-warszawie-trwa-spotkanie-liderow-europejskich-partii-prawi-cowych.html → https://www.tellerreport.com/news/2022-03-29-madrid-wit-hdraws-the-golden-key-from-vladimir-putin-with-the-only-vote-against-vox.BJeFK1CxX9.html → https://www.washingtonpost.com/world/national-security/a-russian-bank-gave-marine-le-pens-party-a-loan-then-weird-things-began-happening/2018/12/27/960c7906-d320-11e8-a275-81c671a50422_story.html → https://www.lemonde.fr/en/les-decodeurs/article/2022/04/21/what-are-marine-le-pen-s-ties-to-vladimir-putin-s-russia_5981192_8.html → https://www.rp.pl/polityka/art19168311-le-pen-ukraina-nalezy-do-sfery-wplywow-rosji → https://oko.press/premier-morawiecki-jak-troll-atakujac-macrona-wspiera-proputinowska-marine-le-pen → https://www.tvp.info/57613551/ogrodzenie-na-granicy-z-ukraina-nowe-infor-macje-jaroslaw-kaczynski-nie-wiemy-w-jakim-kierunku-pojdzie-ta-agresja → https://kresy.pl/wydarzenia/mur-na-granicy-z-ukraina-jaroslaw-kaczynski-nie-wyklucza-takiej-mozliwosci/ → https://www.fakt.pl/polityka/polska-moze-zbudowac-plot-tez-na-granicy-z-ukraina-jest-zapowiedz-kaczynskiego/mgpz6mk → https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,31222600,wyborcza-ujawnia-szpieg-gru-pawel-rubcow-oddany-rosji-przez.html → https://oko.press/na-zywo/na-zywo-relacja/prokuratura-sklada-do-sadu-akt-oskarzenia-przeciwko-pablowi-gonzalezowi |
Ciąg dalszy historii sprawy Rubcowa już we wtorek, 19 listopada.
Chcesz wesprzeć niezależne dziennikarstwo? Dołącz do grona naszych patronów!