Kim jesteśmy Wesprzyj Reset Przyjaciele Ramówka Słuchaj online Słuchaj online
europa

Dzisiaj w Niemczech - inaczej niż w 2014 roku - nikt już nie ma wątpliwości, że to Rosja jest agresorem, który popełnia zbrodnie wojenne, a Ukraina jest krajem, który po prostu się broni – mówił w „Bez wyjścia” Bartosz Wieliński, z-ca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej.

Gość Marcina Celińskiego i Radosława Grucy mówił w programie m.in. o postawie Niemiec wobec Rosji. Ocenił, że na szczęście Berlin zerwał z przeświadczeniem, że z Moskwą mimo wszystko należy rozmawiać.

Pękła psychologiczna bańka, że z Rosją zawsze będzie można dojść do porozumienia i problematyczne sprawy załatwić dyplomatyczne. Dzisiaj Moskwa traktowana jest jako zagrożenie, wróg i nie jest już partnerem dla europejskich krajów

Mimo proukraińskiej postawy Niemców podczas wojny, część tamtejszych intelektualnych elit uważa, że Ukrainie nie należy wysyłać uzbrojenia. Wieliński komentował kontrowersyjny list niemieckich intelektualistów, w którym apelowali o niedostarczanie  Ukrainie ciężkiej broni. Jego zdaniem pokazuje on naiwność i złą wolę sygnatariuszy.

Ten list jest oburzający. Organizatorka to znana osoba z kręgów bliskich Putinowi. To po prostu rosyjska wrzutka wykorzystująca pożytecznych idiotów. Sam pomysł jest niedorzeczny, bo jak można odmówić państwu, które się broni, możliwości obrony

Dziennikarz mówił także o kampanii premiera Morawieckiego „Stop Russia Now”, w której rząd wysyła billboardy do Niemiec z apelami o włączenie się tego kraju w pomoc Ukrainie. Wieliński skwitował, że Niemcy nie są właściwym adresatem takich pomysłów.

Te billboardy powinny znaleźć się raczej w Budapeszcie, a nie w Berlinie. To na Węgrzech jest problem z jednomyślnością na temat sankcji na Rosję

oprac. m.u.

Udostępnij

Tagi

Dołącz do nas

Podoba Ci się?

Obywateluj z nami