Wojna Putina z Zachodem już trwa. Czas wyciągnąć wnioski.
Dotychczas postawa Zachodu, mimo jednoznacznej solidarności i pomocy dla Ukrainy (co dla Putina jest z pewnością zaskoczeniem) trzyma się wciąż politycznych środków. Tzn nacisków ekonomicznych i nacisków na otoczenie Putina.
Sankcje obliczone są na to, że gospodarka rosyjska załamie się, a Putin zmuszony będzie ustąpić lub zostanie obalony. Te działania obiecują sukces, ale potrzebują czasu. I właśnie czasu może tu braknąć.
Po pierwsze przypatrywanie się jak Rosja dopuszcza się ludobójstwa w Ukrainie (nawet jeśli udziela się pomocy, która jest jednak ograniczona) działa demoralizująco i demobilizująco. Poczucie bezsilności zawsze paraliżuje. Następnym krokiem Putina będą prowokacje wymierzone w kraje NATO (np. Łotwę lub Polskę) albo kraje z nim związane (np.Szwecję, w której mówi się coraz głośniej o przystąpieniu do NATO). Te prowokacje będą zemstą i groźbą za pomoc udzielaną Ukrainie. Będą też one zapowiedzią dalszej agresji Rosji.
Nie należy zapominać, ze Putin zapowiedział odtworzenie imperium i zażądał wycofania NATO w Europy środkowej. Padła nawet wypowiedz, że zjednoczenie Niemiec było błędem. Putin może więc widzieć imperium w granicach jakie osiągnęli ono po II wojnie światowej (będącej dla Rosji czymś w rodzaju świętej wojny).
Im dalej posunie się obecnie (to pytanie dotyczy też tego jak dalece w międzyczasie zniewoli i sterroryzuje samo społeczeństwo rosyjskie). Tym trudniej będzie go powstrzymać w przyszłości i Putin tym bardziej będzie pewny siebie.
Uchwała amerykańskiego kongresu o „zamkniętym niebie” nad Ukrainą winna być wprowadzona w życie. Jest to minimum tego co koniecznie trzeba zrobić. Zachód nie może obawiać się eskalacji konfliktu z Putinem, bowiem to właśnie groźbą eskalacji (jego pogróżki związane dotyczące użycia broni jądrowej) usiłuje szantażować nas Moskwa.
Lepiej tą wojnę stoczyć na terenie Ukrainy, dając pomoc i wsparcie niezwykle bohatersko i skutecznie walczącym Ukraińcom, niż toczyć ją na terenie państw NATO, które Putin nieuchronnie z czasem zaatakuje.
Kazimierz Wóycicki