Rosjanie byli przekonani, że operacja inwazji na Ukrainę przebiegnie szybko. Wojsko nie radzi sobie od strony logistycznej, wyszkolenia i morali żołnierzy – powiedział w programie „Rozmowy Celińskiego” generał Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już trzeci tydzień. Rosjanom nie udało zrealizować się strategicznych celów, a wojska rosyjskie ponoszą porażkę nie tylko na froncie, ale i w wojnie informacyjnej. Gość Marcina Celińskiego ocenił, że waleczność Ukraińców jest godna podziwu, a Rosjanie nie spodziewali się tak dużego oporu.
Nikt nie przypuszczał, że ten opór będzie tak stanowczy i bezwzględny. Rosjanie byli przekonani, że operacja przebiegnie szybko, że wojsko zacznie oddziaływać na społeczność lokalną i potencjalnych obrońców. Nikt nie liczył na powitanie ich kwiatami, ale na pewno nie spodziewali się tak dużego oporu. Kontra musiała Rosjan zaskoczyć
Generał uznał także, że Rosjanie mają potężny problem ze zdolnościami bojowymi i moralami wśród swojej armii.
Poziom zdolności bojowych i rzeczywistego wyszkolenia rosyjskich żołnierzy jest niski. Wojska rosyjskie wylądowały w Ukrainie i zostały zmasakrowane. Nastroje w samej armii są raczej mało waleczne
Zdaniem gościa programu to Ukraińcy wygrywają psychologiczną i informacyjną wojnę, bo to za nimi stoi cały cywilizowany świat.
Armia Ukrainy zdobyła nasze serca swoją walecznością. Wszyscy patrzymy na nich z podziwem. Widać, że od dawna przygotowywali się do wojny, mają zapas sił i zdeterminowania. Wygrywają także wojnę informacyjną. Rosjanom nie udało się przeforsować przekazu, że to Ukraina jest agresorem. Cały cywilizowany świat jest przeciwko Rosji
oprac. m.u.