Kim jesteśmy Wesprzyj Reset Przyjaciele Ramówka Słuchaj online Słuchaj online
śledztwa

To jego ludzie zajmowali kluczowe stanowiska w Elektrowni Ostrołęka. Tej samej, której działalność zdaniem Najwyższej Izby Kontroli przyniosła Skarbowi Państwa gigantyczne straty.

U posła Arkadiusza Czartoryskiego byli w tej sprawie nawet agenci CBA. Jednak, gdy prezes PiS dał mu świadectwo moralności, sprawa przycichła.

Arkadiusz Czartoryski niemal całe dorosłe życie spędził w polityce. W wieku 32 lat został prezydentem rodzinnej Ostrołęki, potem wicemarszałkiem województwa mazowieckiego, a od 2005 r. nieprzerwanie zasiada w ławach poselskich. Przed laty przyznawał, że jego nazwisko robiło wrażenie na Zachodzie, co pomogło mu ściągnąć na Mazowsze zagranicznych inwestorów. Faktycznie jednak nie ma ono nic wspólnego ze słynnym magnackim rodem. Rodzina posła wywodzi się z Czartorii, wsi między Łomżą a Ostrołęką. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu pisało się je Czartoryjski. A ojciec wiceministra nie ma pałaców, ale… lodziarnię. Czyżby syn zamiast uczyć się od ojca, jak robić pyszne gelato, wolał nauczyć się „kręcić lody”?
We wrześniu 2020 r. funkcjonariusze CBA na zlecenie prokuratury zatrzymali cztery osoby związane z energetyką, w tym byłego prezesa Elektrowni Ostrołęka Edwarda S. To dobry znajomy Czartoryskiego. – W 50-tysięcznym mieście zna się większość osób – bagatelizował poseł w rozmowie z Tok FM. Agenci  CBA  weszli  z  nakazami  przeszukania  do wielu nieruchomości, w tym do domu posła Czartoryskiego. Z informacji Onetu w prokuraturze wynika, że w trakcie czynności operacyjnych agenci CBA zabezpieczyli  wiele  dokumentów, także od  posła,
zgromadzili również wiele nagrań z rozmów głównych podejrzanych, w tym także z udziałem wpływowych lokalnych polityków. A Czartoryski od lat jest tu prawdziwym baronem. Ostrołęka  to  co  prawda  niewielkie  miasto,  ale
dość bogate dzięki istniejącej od lat 50. elektrowni.
Z raportu NIK wynika jednak, że na rozbudowie Elektrowni Ostrołęka – a był to sztandarowy projekt PiS – Skarb Państwa stracił co najmniej 1,3 mld zł! Co więcej, w ocenie kontrolerów NIK do tych strat doprowadziły decyzje państwowych spółek i lokal- nych polityków PiS. PiS broniło się, że Ostrołęka C upadła przez proekologiczną politykę UE. Dowody mówią co innego – do zarządzania inwestycją zamiast ekspertów trafili lokalni działacze PiS, by napchać kieszenie. A Czartoryski był głównym kadrowym elektrowni. O Czartoryskim zrobiło się głośno w czerwcu 2021 r., gdy z dwójką posłów opuścił szeregi klubu PiS. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska mówiła wówczas, że poseł za pozostanie w klubie oczekiwał ingerencji w śledztwo. Ponieważ jednak był to moment, w którym realnie rząd Mateusza Morawieckiego stracił większość w Sejmie i groziło to utratą władzy,  Jarosław  Kaczyński  osobiście  negocjował z każdym z odchodzących posłów jego powrót na łono „zjednoczonej prawicy”. Także z Czartoryskim. Kilkanaście dni po odejściu, poseł więc… wrócił. A prezes PiS na wspólnej z nim konferencji pra-
sowej…  publicznie  go  przepraszał!  Stwierdził,  że „wszystko, co czyniono w sprawie Czartoryskiego, było bezpodstawne, zakończyło się stwierdzeniem braku jakichś czynów”. Czartoryski przyznał wtedy, że toczy się przeciwko niemu sprawa, ale jest ona „banalnie śmieszna i banalnie prosta”. Dlaczego więc CBA było u posła? Nikt nie wie. A po słowach prezesa PiS pewnie zrobiono wiele, by nikt nigdy się nie dowiedział…

Marcin Piplowski

Tekst pochodzi z broszury „100 afer, które wstrząsnęły Polską”. Publikujemy go za wiedzą i zgodą autora i wydawcy.

Wesprzyj niezależne media!

Udostępnij

Tagi

Dołącz do nas

Podoba Ci się?

Obywateluj z nami