Została skazana za oszukiwanie w Sejmie: kamery zarejestrowały, jak głosuje za partyjnego kolegę. Ma zakaz zajmowania stanowisk w administracji publicznej. Małgorzata Zwiercan bez problemu szefuje jednak Ochotniczym Hufcom Pracy.
Broni jej minister rodziny i pracy, a liczne rządowe instytucje wspierają kongres organizowany przez jej firmę.Czy wszystko dlatego, że tym kolegą był nieżyjący już ojciec premiera?
Zwiercan trafiła do Sejmu dzięki liście Pawła Kukiza. Gdy zagłosowała „na dwie ręce”, odeszła z własnego koła razem z Kornelem Morawieckim. I wprost zaczęła wspierać PiS. W wyborach w 2019 r. już nie poszło jej tak dobrze. Piąty wynik na gdyńskiej liście PiS nie wystarczył, by zdobyła mandat. Jednak, choć jej sprawa była już w sądzie, nie została na lodzie. Premier dał jej posadę eksperta w KPRM.
– Nie bardzo wiemy, co będzie robić, coś się jednak wymyśli – mówił wówczas jeden z urzędników kancelarii portalowi tvn24.pl. Gdy rozbita została partia Jarosława Gowina i koalicjanci stracili wpływ na ministerstwo rodziny, poszła wyżej. Została Komendantem Głównym OHP. Organizacja brzmi jak pochodząca z czasów PRL, i tak jest. Jednak faktycznie to znakomite miejsce do zarabiania pieniędzy przez wielu polityków PiS. Pensja w wysokości 20 tys. zł miesięcznie to żadna sztuka, a pracy prawie wcale. Można spokojnie godzić posadę np. z mandatem radnego.
Pani Zwiercan jest lepsza, bo łączy pracę w OHP z dwiema rzeczami. Po pierwsze, z sądowym zakazem zajmowania stanowisk w administracji publicznej. – Dlaczego ciągle jest pani komendantem głównym OHP? Jest prawomocny wyrok, a pani nie ustępuje ze stanowiska? – pytała niedawno w Sejmie reporterka portalu wyborcza.pl. – Czy znają państwo, jaki jest prawomocny wyrok? – odpowiedziała Zwiercan. I dodała: – Ochotnicze Hufce Pracy nie są administracją rządową, dziękuję. Podobną opinię ma jej przełożona, minister Marlena Maląg. Resort zwrócił się ponoć do sądu o interpretację wydanego wyroku i uznano, że OHP nie jest instytucją. Zakaz zajmowania stanowiska funkcjonariusza publiczne- go w jednostkach administracji rządowej i samorządowej na okres 2 lat nie obejmuje także mandatu posła. Nic więc dziwnego, że Zwiercan ma ochotę znowu wystartować w wyborach. Pani komendant swoją pracę w OHP łączy także z działalnością fundacji, która co roku organizuje w Gdyni spotkanie pod nazwą Forum Wizja Rozwoju. Z roku na rok na wydarzenie to przyjeżdża coraz więcej osób z rządu. Wspierają je także instytucje państwowe. A Zwiercan do wspierania zapędziła też OHP. „Co więcej znowu nakazała nam dofinansować kosztem młodzieży swoją inwestycję Forum Wizja Rozwoju w Gdyni w ramach tak zwanych fikcyjnych Targów Pracy. Znowu musimy zaangażować młodzież w jej prywatną inicjatywę. Brakuje nam środków niemal na wszystko, w tym na wyżywienie wychowanków, ale na imprezę promującą ją i premiera Morawieckiego muszą się znaleźć środki” – czytamy w liście przedstawicieli Komend Wojewódzkich OHP, który ujawniło radiozet.pl. Według nieoficjalnych informacji Radia ZET kilkunastu pracowników pomorskiego OHP zajmowało się cateringiem, który przygotowano w ośrodku OHP w Tczewie. Zakupem artykułów spożywczych zajmowało się Centrum Kształcenia i Wychowania
OHP w Gołdapi.
Marcin Piplowski
Tekst pochodzi z broszury „100 afer, które wstrząsnęły Polską”. Publikujemy go za wiedzą i zgodą autora i wydawcy.
Wesprzyj niezależne media!