Projekt prezydenta nie wykonuje orzeczeń TSUE. Kary finansowe na Polskę będą nadal naliczane – powiedziała w programie „Prawoteka” Monika Frąckowiak, sędzia sądu rejonowego w Poznaniu oraz członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA.
Gościni Jolanty Jeżewskiej i Karoliny Rokity mówiła o nowym prezydenckim projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym i pomysłach naprawy sytuacji w wymiarze sprawiedliwości.
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział złożenie projektu, który miałby unormować sytuację w Sądzie Najwyższym. Do głównych założeń projektu ustawy prezydenta należy m.in. likwidacja nielegalnej Izby Dyscyplinarnej i powołanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej, z czego powołanie 1/3 jej członków należało będzie do głowy państwa. Zdaniem gościni programu nowy projekt nie rozwiązuje problemu uzależniania władzy sądowniczej od wykonawczej i nie unormuje sytuacji w Sądzie Najwyższym.
Prezydent przedstawił ten projekt jako możliwość wyjścia z impasu, ale mamy tylko kosmetykę. Problem zostaje. Prezydent Duda ponosi odpowiedzialność za kryzys i impas, w którym znajduje się polskie sądownictwo. On był też współtwórcą tych wszystkich ustaw, które są kwestionowane przez polskich i europejskich prawników – zauważyła Frąckowiak. – Ustawa prezydenta nie spełnia warunków określonych przez Komisję Europejską i nie chroni obywateli od dalszego naliczania kar związanych z działalnością Izby Dyscyplinarnej
Sędzia pytana o to, jakie ruchy w stosunku do Polski mogą wykonać instytucje unijne, powiedziała, że poza nakładaniem kar finansowych nie ma innych możliwości wywierania nacisku na polskie władze.
Dopóki za kwestie praworządności odpowiedzialny był Frans Timmermans ruchy Unii były zdecydowane, ale szczerze mówiąc UE nie ma wielu możliwości wywierania presji na Polskę. Do tej pory jedynym skutecznym narzędziem były groźby nałożenia kar finansowych. W przypadku wieku emerytalnego dla sędziów SN, rząd Polski się raz cofnął, ale jak widzimy teraz nie ma woli porozumienia z Unią .
Frąckowiak uznała, że członkostwo w Unii Europejskiej wymaga od poszanowania systemu prawnego, który ona reprezentuje. – Umawiamy się na pewne reguły gry i jeśli mamy kogoś, kto te reguły ignoruje to my – sędziowie – niewiele możemy zrobić - powiedziała.
Sędzia mówiła też o nowym projekcie Iustitii dotyczącym wyjścia z konfliktu z instytucjami unijnymi.
Nasz projekt zakłada, że orzeczenia, które zapadły w Izbie Dyscyplinarnej i Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych są z mocy prawa nieważne, bo to nie są sądy. Zakłada też utratę mocy uchwał neo-Krajowej Rady Sądownictwa dot. rekomendacji na powołanie sędziów
oprac. m.u.