Obecność Bogdana Święczkowskiego w Trybunale Konstytucyjnym pokazuje, że PiS dobrowolnie nie odejdzie z drogi niszczenia systemu sądownictwa. TK to czysto polityczny organ – powiedziała dr Bogna Baczyńska.
Konstytucjonalistka była gościną Marcina Celińskiego i Radosława Grucy w programie „Bez wyjścia”.
Prawa ręka Zbigniewa Ziobry, dotychczas Prokurator Krajowy i pierwszy zastępca prokuratora generalnego Bogdan Święczkowski został sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Jego kandydaturę poparło 233 posłów, w tym 5 z Konfederacji.
Baczyńska stwierdziła, że w organie powinien znaleźć się prawnik wybitny, o nieposzkalowanej opinii i dający gwarancję niezależności, a nie człowiek uwikłany w obecny spór polityczny.
Święczkowski nie powinien się nawet zbliżać do Trybunału Konstytucyjnego. Mamy do czynienia z wybitnym przedstawicielem obozu władzy, który z aparatu przymusu trafia do tej instytucji. Ten człowiek nie powinien nigdy być sędzią
Prawniczka uznała, że trybunał wyrządził Polsce wiele zła, dlatego wszyscy nominaci PiS muszą z niego odejść.
Obecność Święczkowskiego pokazuje, że PiS dobrowolnie nie odejdzie z drogi niszczenia systemu sądownictwa. Prędzej czy później ten cały skład będzie musiał odejść, bo nie wyobrażam sobie przełknięcia przez nas tego całego zła, który wyrządził. To skandal, że TK do systemu prawnego wprowadził normy religijne. Będzie bardzo dużo pracy z odkręceniem tych złych zmian, ale nie niszczmy Trybunału Konstytucyjnego jako instytucji. Aktualna obsada nie może pozostać. To ludzie skompromitowani, nie znający Konstytucji, bez kręgosłupa moralnego i wewnętrznej suwerenności. To czysto polityczny organ
– powiedziała gościni programu. Obecnie w trybunale są już wyłącznie nominaci PiS.
Baczyńska mówiła także roli Polski w Unii Europejskiej. Zauważyła, że Unia jest Polsce potrzebna i sama osobiście przekonuje do słuszności idei integracji europejskiej. – To, że część polskich obywateli jest silnym społeczeństwem obywatelskim - co pokazały rządy PiS-u - a część takich nawyków nie ma, to nie znaczy, że nie zasługujemy na Unię Europejską. Wydaje mi się, że po 89 roku zaniedbaliśmy lekcje obywatelskości. Nie chce myśleć jakie byłby konsekwencje wyjścia z Unii. Byłyby one na pewno potężne i bardzo szybko odczuwalne. Osobiście robię wszystko co możliwe, żeby do Unii przekonywać i pokazywać ją we właściwym świetle – powiedziała
oprac. m.u.