W najnowszym odcinku „Tydzień zleciał BOOM!” Piotr Szumlewicz i Wojtek Krzyżaniak bez litości rozbierają na części polityczne absurdy tygodnia — od „opłatkowej ofensywy” Czarzastego, przez ustawę antyłańcuchową, po groteskowe gesty prezydenta i żądania Konfederacji wobec Zełenskiego.
Polityczne święta po polsku
Już na początku rozmowy Krzyżaniak zapowiada, że będzie „na ostro, jak zwykle, siostro”, bo politycy dostarczyli materiału aż nadto. Najpierw dostaje się Włodzimierzowi Czarzastemu, który — jak zauważa Krzyżaniak — „zaprasza wszystkich na obchody Bożego Narodzenia”, co w ustach lidera lewicy brzmi jak żart z samego siebie.
„Osłabłem” — komentuje Krzyżaniak. — „Przestrzeń publiczna, państwowa, a oni tam kolędy, big band armii i biskup-dezodorant”.
Szumlewicz dodaje, że Czarzasty ma „wizerunek poczciwego wujka, który czasem komuś przyp… ale zawsze z humorem”, więc jego nagłe próby bycia twardzielem wypadają groteskowo.
Te programy postwaję dzięki wsparciu patronów. Dołącz do nich!
Opłatek, orzeł i Betlejem w Polsce
Panowie przechodzą do kolejnego symbolicznego zgrzytu — prezydenckiej szopki z orłem w tle.
„Okazało się, że Betlejem jest w Polsce, a Jezus urodził się pod skrzydłami naszego orła” — ironizuje Krzyżaniak. — „I to jeszcze orła piastowskiego. Braun będzie miał zagwozdkę: polska rodzina czy żydowska rodzina opanowała kawałek Polski?”
Szumlewicz dorzuca: „Ten orzeł wygląda jak z Lenino. Kociokwik totalny”.
Pierogi Dziemianowicz-Bąk i Wigilia, której nikt nie zauważył
Kolejnym obiektem kpiny staje się kampania minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która codziennie publikuje klipy o „pierwszej wolnej Wigilii”.
„Codziennie pieróg. Adwentowy kalendarz pierogarski” — śmieje się Krzyżaniak. — „Tylko że te pierogi jej się zepsują, bo trzyma je na stole”.
Szumlewicz zauważa, że cała ustawa o Wigilii to „prezent dla hipermarketów, a nie dla ludzi”, bo większość małych sklepów i tak będzie otwarta.
posłuchaj
Europa daje 90 miliardów, a Konfederacja chce 100 miliardów… od Zełenskiego
W rozmowie pojawia się też temat wsparcia dla Ukrainy. Krzyżaniak przypomina, że UE zabezpieczyła kredyt 90 mld euro na odbudowę Ukrainy, podczas gdy USA dały „90 milionów na waciki”.
A Konfederacja?
„Demonstrowali, żeby Zełenski oddał Polsce 100 miliardów złotych” — relacjonuje Szumlewicz.
Krzyżaniak dopytuje: „W złotówkach czy w euro?”
„Im wszystko jedno. Byle oddał” — odpowiada Szumlewicz.
Ustawa antyłańcuchowa: cywilizacyjny test, który oblała polityka
Najmocniejsza część rozmowy dotyczy ustawy zakazującej trzymania psów na łańcuchach. Obaj prowadzący nie kryją oburzenia, że w ogóle trzeba o tym dyskutować.
„Jesteśmy w XXI wieku, a my się zastanawiamy, czy można zadawać psu cierpienie” — mówi Krzyżaniak. — „To jest mentalność niewolnicza: słabszy jest mój, mogę go lać”.
Szumlewicz dodaje, że prezydencki projekt ustawy to fikcja:
„U prezydenta pies może mieć kojec metr na metr i wszystko gra. Właściciel sam ocenia, czy pies cierpi. No absurd”.
Obaj podkreślają, że badania pokazują poparcie dla zakazu nawet na wsi, więc argument o „głosie ludu” jest zwyczajnym kłamstwem.
Podsumowanie: tydzień absurdów
W rozmowie przewija się jeszcze pozew przeciwko Związkowej Alternatywie, groteskowe zachowania polityków i ogólne poczucie, że polska polityka ugrzęzła w mentalności sprzed dekad.
„To był tydzień, w którym trudno było nie wyzywać ludzi od debili” — podsumowuje Krzyżaniak.
Szumlewicz dopowiada: „Bo wielu jest złych i niemądrych ludzi w Polsce”.
Obejrzyj całą rozmowę
